"Orzeł wylądował", czyli lektury dzieciństwa
Na koniec VIII klasy
podstawówki Rada Pedagogiczna mojej szkoły (wtedy jeszcze, wstyd się przyznać, imienia
Marcelego Nowotki) postanowiła przyznać mi nagrodę książkową za wyniki w nauce
(tak, wiem, sam się im dziwię). Nasza wychowawczyni pozwoliła nam przed
rozdaniem nagród wybrać sobie z zakupionej puli książek to, co nas najbardziej
zainteresuje. Ja dla siebie nie znalazłam nic. Przeglądałem i przeglądałem i
generalnie nic nie przykuło mojej uwagi. Aż wpadła mi w ręce książka w brązowej
obwolucie, bez tytułu na okładce, takie zupełne nic. Po otwarciu strona
tytułowa dumnie oznajmiała: Orzeł Wylądował autor: Jack Higgins. „Niech będzie”
– pomyślałem i włożyłem do środka karteczkę z moim nazwiskiem.
Po lekturze wsiąkłem na
amen. „Orzeł wylądował” to stylizowana na autentyczną (bardzo wiarygodnie
zresztą) historia oddziału niemieckich spadochroniarzy, którzy zostali zrzuceni
nad południowa Anglią z zadaniem uprowadzenia przebywającego tam na urlopie…
Winstona Churchilla. Powieść napisana jest rewelacyjnie. Postacie nakreślone
tak realistycznie, że aż się chce grzebać w archiwach i sprawdzać, czy
przypadkiem niejaki Kurt Steiner to nie istniał naprawdę, co wydarzyło się na
dworcu w Warszawie, i co tak naprawdę robili Niemcy na Wyspach Normandzkich (jedynym
okupowanym przez Niemców terytorium Wielkiej. Brytanii. Powieść uznawana jest
za najlepszą książkę Jacka Higginsa i doczekała się ekranizacji z m.in.
Michaelem Cainem i Donaldem Sutherlandem. Powstała również kontynuacja pt.
„Orzeł odleciał”.
Higgins, mimo że Angol
wychowywał się w Irlandii Północnej. Znaczy w Ulsterze, jak kto woli. Akcja
większości jego powieści (w tym również wspomnianego „Orła”) ociera się albo
wręcz dotyczy Irlandii oraz konfliktu ulsterskiego, a co za tym idzie karty
jego książek aż Roja się od terrorystów Z IRA, agentów MI6 i komandosów SAS. Spotkać
można zarówno zatwardziałych, zawodowych zabójców jak i romantycznych
bojowników z Thompsonami i Stenami pod płaszczami. Dużo w jego powieściach
nawiązań do tajemnic 2 wojny światowej, ucieczki Bormana czy lotu Hessa…
Książki rewelacyjnie oddaja klimat zarówno tamtych jak i naszych czasów.
Znakomicie nakreślają tło historyczno-polityczne konfliktu
irlandzko-brytyjskiego będąc jednocześnie doskonała weekendowa rozrywka i
trzymająca w napięciu książka do poduszki. Książką gdzie ironiczny humor
przeplata się z patetyzmem, gdzie faceci z przeszłością spotykają kobiety po
przejściach i gdzie miłość nie ma przyszłości, a walka perspektyw zwycięstwa,
ale… czy to oznacza, że należy się poddawać?
Wiele powieści Jacka Higginsa zostało
przeniesionych na ekran. Wspomniany już „Orzeł Wylądował” z Donaldem
Sutherlandem, ponadto znane, także w Polsce: „Modlitwa za konających” z
Mickeyem Rourke i Bobem Hoskinsem, czy filmy z Kylem Maclachlanem w roli irlandzkiego terrorysty
Seana Dillona „Protokół Windsordzki” i „Thunder Point”. Hit wypożyczalni kaset
video początku lat 90-tych, film pt. „Konfesjonał” z Keithem Carradinem w roli poety i bojownika IRA, Liama Devlina, to też Jack
Higgins.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz