sobota, 30 sierpnia 2014

"Orzeł wylądował", czyli lektury dzieciństwa



Na koniec VIII klasy podstawówki Rada Pedagogiczna mojej szkoły (wtedy jeszcze, wstyd się przyznać, imienia Marcelego Nowotki) postanowiła przyznać mi nagrodę książkową za wyniki w nauce (tak, wiem, sam się im dziwię). Nasza wychowawczyni pozwoliła nam przed rozdaniem nagród wybrać sobie z zakupionej puli książek to, co nas najbardziej zainteresuje. Ja dla siebie nie znalazłam nic. Przeglądałem i przeglądałem i generalnie nic nie przykuło mojej uwagi. Aż wpadła mi w ręce książka w brązowej obwolucie, bez tytułu na okładce, takie zupełne nic. Po otwarciu strona tytułowa dumnie oznajmiała: Orzeł Wylądował autor: Jack Higgins. „Niech będzie” – pomyślałem i włożyłem do środka karteczkę z moim nazwiskiem.

Po lekturze wsiąkłem na amen. „Orzeł wylądował” to stylizowana na autentyczną (bardzo wiarygodnie zresztą) historia oddziału niemieckich spadochroniarzy, którzy zostali zrzuceni nad południowa Anglią z zadaniem uprowadzenia przebywającego tam na urlopie… Winstona Churchilla. Powieść napisana jest rewelacyjnie. Postacie nakreślone tak realistycznie, że aż się chce grzebać w archiwach i sprawdzać, czy przypadkiem niejaki Kurt Steiner to nie istniał naprawdę, co wydarzyło się na dworcu w Warszawie, i co tak naprawdę robili Niemcy na Wyspach Normandzkich (jedynym okupowanym przez Niemców terytorium Wielkiej. Brytanii. Powieść uznawana jest za najlepszą książkę Jacka Higginsa i doczekała się ekranizacji z m.in. Michaelem Cainem i Donaldem Sutherlandem. Powstała również kontynuacja pt. „Orzeł odleciał”.

     Higgins, mimo że Angol wychowywał się w Irlandii Północnej. Znaczy w Ulsterze, jak kto woli. Akcja większości jego powieści (w tym również wspomnianego „Orła”) ociera się albo wręcz dotyczy Irlandii oraz konfliktu ulsterskiego, a co za tym idzie karty jego książek aż Roja się od terrorystów Z IRA, agentów MI6 i komandosów SAS. Spotkać można zarówno zatwardziałych, zawodowych zabójców jak i romantycznych bojowników z Thompsonami i Stenami pod płaszczami. Dużo w jego powieściach nawiązań do tajemnic 2 wojny światowej, ucieczki Bormana czy lotu Hessa… Książki rewelacyjnie oddaja klimat zarówno tamtych jak i naszych czasów. Znakomicie nakreślają tło historyczno-polityczne konfliktu irlandzko-brytyjskiego będąc jednocześnie doskonała weekendowa rozrywka i trzymająca w napięciu książka do poduszki. Książką gdzie ironiczny humor przeplata się z patetyzmem, gdzie faceci z przeszłością spotykają kobiety po przejściach i gdzie miłość nie ma przyszłości, a walka perspektyw zwycięstwa, ale… czy to oznacza, że należy się poddawać?

       Wiele powieści Jacka Higginsa zostało przeniesionych na ekran. Wspomniany już „Orzeł Wylądował” z Donaldem Sutherlandem, ponadto znane, także w Polsce: „Modlitwa za konających” z Mickeyem Rourke i Bobem Hoskinsem, czy filmy z Kylem Maclachlanem w roli irlandzkiego terrorysty Seana Dillona „Protokół Windsordzki” i „Thunder Point”. Hit wypożyczalni kaset video początku lat 90-tych, film pt. „Konfesjonał” z Keithem Carradinem w roli poety i bojownika IRA, Liama Devlina, to też Jack Higgins.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz